Sebastian Kawa - wybitny szybownik, wielokrotny mistrz świata zamierza jako pierwszy człowiek przelecieć szybowcem nad Mount Everestem. Nasz rodak ma konkurenta z Niemiec – Klausa Ohlmann, który ma już nad Polakiem przewagę - pisze "Dziennik Zachodni".
Niemiec bowiem już zmierza w stronę Nepalu. Natomiast Sebastian Kawa niestety nadal jest w Polsce, a jego szybowiec utknął gdzieś na statku w okolicach Singapuru, choć zgodnie z planem już powinien być u podnóża Himalajów.
"Firma transportowa nawaliła i mamy dwa tygodnie spóźnienia. Teraz nie mam już żadnego marginesu bezpieczeństwa" - relacjonuje szybownik.
"Dziennik Zachodni" zauważa - rywalizacja Kawy i Ohlmanna przypomina nieco wyścig legendarnych już himalaistów: Jerzego Kukuczki i Reinholda Messnera.
Podobieństwo polega na tym, że Ohlmann, tak jak kiedyś Messner, ma za sobą ogromne zaplecze organizacyjne, z kolei szybownik z Bielska - Białej, podobnie jak Kukuczka, musi sobie radzić samodzielnie.
Źródło:http://dlapilota.pl/