Dwóch polskich pilotów motoparalotniowych po raz kolejny udowodniło, że sporty lotnicze mogą rozgrywać się nie tylko na otwartych przestrzeniach. Polacy ponownie zaskoczyli cały świat pokazując, że motoparalotniarstwo można połączyć z rywalizacją sportów lekkoatletycznych czy też kolarstwem na takich obiektach jak Stadion Śląski w Chorzowie. Pionierski wyczyn polskich pilotów będzie można obejrzeć we wtorek 17 kwietnia o godz. 12:00 podczas konferencji prasowej, na której odbędzie się premierowy pokaz filmu z tego wydarzenia
Pilot Michał Radka z Dąbrowy Górniczej oraz reprezentant Polski, 3-krotny drużynowy mistrz świata i Europy, podwójny mistrz Polski pilot Paweł "Lojak" Kozarzewski - pod koniec listopada 2017 roku potwierdzili, że przebudowany Stadion Śląski w Chorzowie może posłużyć jako multi arena zmagań sportów lekkoatletycznych oraz lotniczych.
Na bieżni Stadionu Śląskiego z pilotami rywalizowały dwie sportsmenki, Justyna Święty-Ersetic polska lekkoatletka specjalizująca się w biegu na 400 metrów, brązowa medalistka mistrzostw świata w sztafecie 4 x 400 metrów, aktualna halowa rekordzistka polski na 400 metrów. Pojawiła się również kolarka Eugenia Bujak - mistrzyni Polski w indywidualnym wyścigu szosowym ze startu wspólnego i jeździe indywidualnej na czas, dwukrotna torowa mistrzyni Polski, mistrzyni Europy w kolarstwie torowym, w wyścigu punktowym.
Tego typu projekt realizowany był pierwszy raz na świecie i na dodatek wydarzyło się to w Chorzowie. Ponadto Paweł "Lojak" Kozarzewski podjął również próbę wylotu z obiektu, a następnie powrócił do środka figurą akrobacyjną - dotychczas żaden pilot na świecie nie dokonał podobnego wyczynu.
Zmagania pilotów z Justyną i Eugenią zostały uwiecznione na krótkim dokumencie filmowym, którego premierowy pokaz odbędzie się 17 kwietnia (wtorek) o godzinie 12:00 na Stadionie Śląskim podczas konferencji prasowej. Wezmą w niej udział autorzy zdjęć i filmu. Piloci zaprezentują swój sprzęt, na którym latali wewnątrz Stadionu Śląskiego.
Polscy piloci znowu pionierami.
Stadion Śląski to już drugi z obiektów, na którym polscy piloci udowodnili, że da się polecieć w częściowo zamkniętej przestrzeni. Pierwszym obiektem był stadion Narodowy w Warszawie, - Tym razem chodziło o to, by pokazać wszystkim, że sporty lotnicze można łączyć z lekkoatletyką oraz kolarstwem, można z tego zrobić bezpieczne i widowiskowe przedsięwzięcie jakiego mogą nam pozazdrościć Szejkowie z Dubaju - potwierdza Michał Radka. - Ponadto chcieliśmy pokazać świeżość Stadionu Śląskiego w Chorzowie oraz otwartość operatora obiektu na nowe, ciekawe projekty, których jeszcze nikt wcześniej na świecie nie robił, to nasza wspólna promocja sportowców oraz przebudowanego obiektu - zaznaczył Paweł "Lojak" Kozarzewski.
Podobno na chorzowskim obiekcie nie tylko piłkarze strzelają bramki, piloci motoparalotniowi również rozegrali mecz pomiędzy sobą - jego wynik poznamy we wtorek.